niedziela, 23 grudnia 2012

Prywatnie.

"Na każdy temat z Marią Szyszkowską
rozmawia Stanley Devine."
Wydawnictwo Helion. 2011.


Nie pamiętam dokładnie jak to było, moje pierwsze telewizyjne , ma sie rozumieć, zetknięcie z Marią Szyszkowską. Zaistniało to prawdopodobnie na począteuk lat 90. Byłam wtedy studentką i sprawy zmieniającego się wówczas ustroju były dla mnie szalenie ważne. Pamiętam jak w roku 1989, w roku mojej matury, dyrektor liceum (historyk z wykształcenia) w swoim przemówieniu do nas, uczulał nas na niesamowitą ważność przemian spolecznych i ogólnie tego wszystkiego, co dzialo się  w tym czasie w naszej ojczyznie.
Pamiętam, że potem mignęła mi gdzieś w TV postać i wypowiedź Marii Szyszkowskiej, która pełniła wtedy, bodajże jakąś ważną funkcję społeczno- polityczną. "Hm... bardzo do rzeczy"- pomyślałam. Od tamtej pory podbiła moje serce: mądroscia, rozsądkiem, erudycją, kultura przedstawiania poglądów. To nie osoba w stylu, że najpierw nagada jedno, a potem to odkręca, bo jej klub wyborczy ma inne zdanie, więc wypada owo zdanie poprzec, dla "dobra" sprawy. Takie popieranie przeciwko sobie, ale dla "dobra" sprawy, z reguly wychodzi samemu popierajacemu na niekorzyśc i nie mam tu na mysli tylko wizerunku pubicznego danej osoby.

Za rozmowy z Marią Szyszkowską zabierałam się z pewnym brakiem przekonania. Kiedyś, rozczarowałam się takowym wywiadem rzeką z Marią Kuncewiczową. Okazało sie, że Szyszkowska udziela zwiezłych, jasnych odpowiedzi. Nie rozwleka, nie wprowadza dygresji. Jest konkretna, bardzo rzeczowa...czasami było mi brak, przy tego typu postaci, pewnego dopowiedzenia, rozszerzenia. Czułam niedosyt jej mądrości. Mogłaby tyle jeszcze z siebie dać, dodać, ale skupila sie na jądrze spraw, o które była pytana.

Interesuje mnie bardzo rozwój duchowy czlowieka. Mechanizm uruchamiający duchowy wzrost. Wychodzi na to, że kosciól z oferowanymi przez siebie praktykami, mający w reku rząd i patent na przewodnictwo duchowe tak naprawdę oferuje tylko pewien towar, niekoniecznie dobrej jakości. Oczywiście, że może ów wzrost inicjowac... ale to jednak człowiek ze wszystkich doświadczeń spotkanych na swojej drodze zycia może zbudowac most, albo użalac sie nad kamienistą drogą. Maria Szyszkowska to osoba dużego formatu. budząca zainteresowanie swoimi poglądami...osoba wierna własnym ideałom, a tak tego mało w dzisiejszym świecie... Osoba, która mozna spokojnie zaliczyc do grona "autorytetów" ( bardzo obawiam się tego słowa) duchowych.
Polecam.