Niepokojace byly dla mnie wiadomosci zaslyszane ostatnio w niemieckim radio, w ktorych podawano, ze czterech uczniow na dziesieciu wie co to byl Auschwitz. Niepokoi mnie aktywnosc wszelkich ruchow nazistowskich na swiecie. Wedlug mnie, strasznym jest czczenie przez neonazistow daty narodzin Hitlera, czy tez ich pielgrzymowanie do miejsc pochowku wojennych oprawcow.
Kim byly kobiety stojace u boku hitlerowskich dygnitarzy i ideologow? Po lekturze pozycji Jamesa Wyllie , mozna stwierdzic, ze byly takimi samymi ideologami jak ich mezowie. Jak to sie zwyklo mawiac? Ze swoj trafi na swego? Cos w tym jest, bo niewyobrazam sobie wspolgrania i wspolzycia kobiety o pogladach liberalnych z konserwatysta, czy tez na odwrot. Jezeli nawet taki uklad na poczatku z jakichs niewiadomych powodow zaiskrzy, to po czasie w owym wspolnym byciu zaczna sie schody na podlozu ideologicznym.
Kim byly Margarete Himmler, Magda Goebbels, Carin i Emmy Göring, Ilse Hess, Lina Heydrich i Gerda Bormann? Zwyklymi paniami domu, niezorientowanymi w pracy swych mezow, czy zaangazowanymi w sprawy Rzeszy obywatelkami? Na pewno nie zdawaly sobie sprawy ze wszystkiego czym zajmowali sie ich mezowie, ale ideologicznie byly do nich zblizone.
Ksiazka nie skupia sie strikte na zyciu codziennym dam III Rzeszy. Autor opowiada sporo o zyciu hitlerowskiej elity, wkrecajac w to losy swych bohaterek. Przybliza czytelnikowi rowniez postaci wspolpracownikow Hitlera. Ich romanse, kochanki, sposob bycia...
Mowi tez o powojennych losach swych bohaterek i ich wspolmalzonkow.
" Nie mogac ukrocic erotycznych zapedow meza, Magda ( Goebbels) umilala sobie czas plataniem figli jego kochankom. Jedna z nich zakradla sie do Goebbelsa bocznym korytarzem. Poniewaz drzwi korytarza byly zwykle zamkniete, miala wlasny klucz. Magda bez wiedzy meza kazala zmienic zamki do tych drzwi. Zadzwonila tez do innej dziewczyny i poinformowala ja, ze o jedenastej w nocy Goebbels przysle po nia auto na skrzyzowaniu w lesie Grunewald. Magda przetrzymala ja tam przez godzine, nim w koncu powiedziala o zarcie mezowi."
Oczywiscie czytajac ow fragment mozna przypuszczac, ze pani Goebbels bawila sie swietnie, niewatpliwe tak bylo, ale rowniez bolaly ja zdrady meza. Cierpiala. Nie byla w malzenstwie szczesliwa.
Malzenstwa swych wspolpracownikow zatwierdzal Hitler. To on mial decydujacy glos w sprawie kandydatki na zone swego najblizszego wspolpracownika. Z reguly nie przeszkadzal, akceptowal , czasami pomagal lub aranzowal.
"Po wyjsciu na wolnosc Hitler jezdzil po calym kraju, jednoczac rozbite struktury nazistowskie i umacniajac swoje przywodztwo. Hess (...) nieustannie mu towarzyszyl, pozostawiajac Ilse sama. Choc byla nie mniej oddana sprawie nazistow , zaczynala juz tracic cierpliwosc do ich zwiazku, ktory rozwijal sie w slimaczym tempie. Wydawalo sie, ze po siedmiu latach bez seksu Hess wcale nie jest blizszy podjecia konkretnych decyzji. (...) Ilse lubila potem twierdzic, ze to Hitler rozwiazal problem, gdy wybrali sie we trojke do Cafe Osteria, jednego z jego ulubionych lokali. Ilse zastanawiala sie nad swoja przyszloscia , gdy Hitler ujal jej dlon, polozyl ja w dloni Hessa i spytal " czy kiedykolwiek myslala o poslubieniu tego czlowieka". Oczywiscie odpowiedziala twierdzaca, a Hess, nie mogac sie sprzeciwic zyczeniom Hitlera , przestal wreszcie odkladac decyzje na pozniej."
Pierwsze damy III Rzeszy lubily sie ale tez nie znosily, drwily z siebie nawzajem, rywalizowaly... Niewatpliwie skomplikowane stosunki cechowaly Margarete Himmler i Line Heydrich. Lina szydzila z pelnej figury Margarete "majtki w rozmiarze 50 to wszystko, czym mogla sie pochwalic" nazywala ja "ograniczona blondynka bez poczucia humoru".
Nie tylko Goebbels mogl poszczycic sie spora iloscia zaliczonych kochanek. Dorownywal mu Bormann , takze Himmler nie byl wierny wspolmalzonce. Wdal sie w goracy romans z mlodsza o 12 lat sekretarka Hedwig Potthast. Himmler przyznal sie Margarete, ze zyje z Hedwig, ale do rozwodu nie doszlo. Ze zwiazku Himmlera z Hedwig pojawilo sie na swiecie dwoje dzieci. Hedwig przypadla do gustu zonie Bormanna , Gerdzie, ktora ja odwiedzala.
"Po herbacie Hedwig zaprosila wszystkich na strych , by pokazac im cos niezwyklego- meble zrobione z czesci ludzkiego ciala. Najstarszy syn Gerdy Martin Adolf Bormann (...) , wspominal potem, jak Hedwig "rzeczowo i beznamietnie" objasniala proces budowy krzesla , "ktorego siedzisko wykonano z ludzkiej miednicy, a nogi z ludzkich nog- stojacych na ludzkich stopach". Hedwig miala rowniez egzemplarze Mein Kampf oblozone ludzka skora , ktora sciagnieto z plecow wiezniow Dachau". Ponoc rodzina Bormannow byla zszokowana zbiorami kochanki Himmlera.
Polecam te pozycje. Jest bardzo interesujaca. Pokazuje wiare w idee, realizacje owej wiary... powojenne losy pierwszych dam III Rzeszy. Napisana jest przystepnym jezykiem, unikajacym wielu dat, natloku nazwisk....
...nie wiem jak dawno zapomniałam jak się czyta. Z każdej strony słyszę utyskiwania na poje zachowanie ale nic do mnie nie trafia. Ładnie Pani napisała....tam wiele można...przyglądam się ludziom i wciąż nie mogę pojąć , jak to jest ,że gdy patrzą na zabijanie, wzruszają ramionami, dopiero jak sami stają się ofiarami zaczynają kwestionować prawo mordercy do zabijania a chwile wcześniej sami mu je dali.
OdpowiedzUsuńRobienie z Niemców, którzy wywrócili świat do góry nogami, zabawnych ludzi to kurewstwo ale ludzie od zawsze lubili podglądać kurwy, dziwki, nierządnice itp....
Niby wie się ze szkoły jeszcze ("Medaliony"?) o tym, że robiono abażury z ludzkiej skóry, ale te meble przebijają wszystko :(
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniały wpis. Jak dla mnie pozycja obowiązkowa i będę jej szukać. Mam nadzieję, że szybko wpadnie w moje ręce. Jak czytam o tych meblach, to czuję przerażenie... naprawdę.
Pozdrawiam
„Świat, który nadchodzi po Führerze i narodowym socjalizmie, nie jest już wart życia.”
OdpowiedzUsuńMagda Goebbels w pożegnalnym liście do syna Haralda, kilka dni przed otruciem swoich sześciu dzieci i popełnieniem, wraz z mężem Dr. Joseph Goebbels, samobójstwa.
Nawet jakiś czas temu właśnie przeszła mnie taka myśl o rodzinach hitlerowskich ludzi czy wiedziały o wszystkim, jak się na to zapatrywały. Ta książka odpowiada na moje pytania. Jednocześnie aż mną wstrząsa na myśl o tych meblach i tak lekkiego podejścia...
OdpowiedzUsuńJa czytałam podobną książkę - "Kobiety dyktatorów". Polecam.
OdpowiedzUsuń